Turystyka aktywna kojarzy się wielu głównie ze sportem uprawianym w trakcie trwania urlopu.
Wielu jedzie na wakacje tylko po to by wylegiwać się na plaży, by posiedzieć na leżaku, by długo spać i zajadać się lodami, oscypkami, czy rybami – w zależności od klimatu i lokalizacji. Czy to jest jedyna i najlepsza forma wypoczynku? Czy najlepsza ciężko jest stwierdzić, ale z pewnością nie jest to forma jedyna. Istnieje bowiem tak zwana turystyka aktywna, która niesie za sobą moc wrażeń, a co więcej poszerza naszą wiedzę i sprawia, że po wakacjach nie musimy martwić się, że zbytnio przez te wszystkie lody, ryby i smakołyki przytyliśmy.
Turystyka aktywna kojarzy się wielu głównie ze sportem uprawianym w trakcie trwania urlopu. Owszem jest to jedna z jej form. Bowiem można przecież w trakcie wakacji nie tylko leżeć, ale i biegać, jeździć na rowerze, nartach (wodnych, czy tych klasycznych) czy też pływać. Wszystko zależy od nas, od tego co lubimy, czego nie, na co mamy teraz ochotę i czego chcielibyśmy spróbować. Jadąc w góry na wakacje prawie każdy bierze ze sobą narty, góry to także lokalizacja, która wręczy wymusza aktywność z naszej strony, przecież głównie jedziemy tam by pozjeżdżać, czy też pochodzić po górach. Inaczej sprawa ma się z jeziorami i morzem. Głównie jedziemy tak po opaleniznę, wielu więc rozkłada ręcznik na plaży kładzie się i… leży. Nic więcej. A przecież będąc nad wodą można popływać, powędrować, czy po prostu pospacerować. Słońce złapie nas wszędzie, nie ważne, czy będziemy chodzić czy leżeć. Prócz sportu w czasie wakacji niektórzy lubią pozwiedzać, zwłaszcza gdy celem wakacyjnego wyjazdu jest kraj nam obcy. Szkoda, że nie przekładamy tego na naszą rzeczywistość. Nasz kraj oferuje przecież mnóstwo atrakcji, zabytków, ciekawych miejsc. Wystarczy chcieć, wstać z ręcznika i… ruszyć się.
Data publikacji: 2008-06-03 | Liczba wyświetleń: 4001